Posted by wroclove on 18-11-2014 14:01
#15
Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora;
- Pan sie lapie w tej logice panie Profesorze?
- Oczywiscie ,co za pytanie.
-To ja mam taka propozycje panie Profesorze ,zadam panu pytanie i je¶li
pan nie odpowie stawia mi pan 5 ,a jesli pan odpowie wywala mnie pan na
zbity pysk.
- OK. .niech pan pyta
- Co obecnie jest legalne, ale nie logiczne, logiczne ale nielegalne, a
co nie jest logiczne ani legalne?
Profesor nie znal odpowiedzi postawil studentowi 5 i wola swojego
najlepszego studenta i pyta go o odpowiedz Ten mu natychmiast odpowiada:
- Ma pan 65 lat i jest pan zonaty z 25 letnia kobieta ,co jest legalne,
ale nie logiczne.
- Pana zona ma 20 letniego kochanka ,co jest logiczne ale nie legalne.
- Pan stawia kochankowi swojej zony 5 chociaz powinien go pan wywalic
na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne...
Pani przedszkolanka pomaga dziecku za³o¿yæ wysokie, zimowe butki. Szarpi± siê, mêcz±, ci±gn±... Jest! Wesz³y! Spoceni siedz± na pod³odze, dziecko mówi:
-Ale za³o¿yli¶my buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie. To je ¶ci±gaj±, morduj± siê, sapi±. Uuuf, zesz³y. Wci±gaj± je znowu, sapi±, ci±gn±, nie chc± wej¶æ... Uuuf. wesz³y. Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
-Ale to nie moje buciki...
Pani niebezpiecznie zwê¿y³y siê oczy, odczeka³a i znów szarpie siê z butami... Zesz³y.
Na to dziecko:
- To buciki mojego brata i mama kaza³a mi je nosiæ...
Pani zacisnê³a rêce mocno na szafce, odczeka³a a¿ przestan± siê trz±¶æ, prze³knê³a ¶linê i znów pomaga wci±gaæ buty. Tarmosz± siê, wci±gaj±, sil± siê... Wesz³y.
-No dobrze - mówi wykoñczona pani - a gdzie s± twoje rêkawiczki?
-Mam schowane w bucikach...